czwartek, września 28, 2006
przecinkowość na całej lini....
jakoś takoś z dupy....
jestem uzależniona i sama nie dam sobie rady :(
poza tym dzień pechowy
pierw mucha w oku
potem hamulce nie działają
koszyk ląduje w rowie
i ogólnie doliniasto....
wtorek, września 26, 2006
lawa forewaaaa
fragmencik mojej nowej angielskiej kozicy:]
piątek, września 22, 2006
londyńskie lomowanie z najkochańszym gryzmolcem:)
czwartek, września 14, 2006
ano ano londyńskie klimaty pełną gębą... czyli ciasteczkowe milostki potworowe z moim rycerzykiem w l
śniącej zbroi... i tęskno mi okrutnie....
‹
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer