czwartek, listopada 09, 2006



no to takkk...
zaległe wystawowe kąseczki... i moc wiernych poczwar...
dziekować wszystkim a szczególmnie mojej pani ciasteczkowej.... :*



4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. pani ciasteczkowa to ta pierwsza kręcona w groszkowym bluzeczkowym klimacie, jakby sie kto pytał:p

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy11:09 PM

    pieknie pieknie, a najpiekniej i tak zarelko wyszlo hehehehe no gwiazdy wieczoru tezzzzzzz:P

    OdpowiedzUsuń
  4. tak pani ciasteczkowa to ta pierwsza buraczana dziewuszyna:p

    OdpowiedzUsuń