


wszystkiego w nadmiarze...
jedzenia, siedzenia w autobusie w drodze powrotnej (24 godz. - kto słyszał, żeby tak się męczyć i jeszcze za to płacić:P)...
teraz padam z przejedzenia, ze zmęczenia, z lenistwa...
czyli jednym słowem ślub pączuszków udany... :))))
teraz muszę pokutować...
niachu niachu i po strachu...
myslalem ze jestes wyzsza :D
OdpowiedzUsuńbłahahhahahaha a tu niespodzianka - jedyne 1,66 cm
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że jesteś blondynem o nieznajomy człowieku:p
łał, prawie jak trafiony zatopiony.
OdpowiedzUsuńkurcze to nie fair... ty tu sobie czytu czytu/patrzu patrzu... domagam sie infotmacji zwrotnej:]]] ...czyli namiary na szanownego pana:P
OdpowiedzUsuńcałe zycie jest nie fair i co na to poradzic?
OdpowiedzUsuńnamiary ... nie ma tak łatwoo - moze kiedys, but... who cares? =)
oki nie to nie:P
OdpowiedzUsuń