Mój najkochańszy okrutnix zrobił mi niespodziewajkę i gdy ja w najlepsze obijałam się w mieszkaniu jak ostatni lump ON wszedł jak gdyby nigdy nic z wielkim bukietem kwiatosów....:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
A miał w niedziele przyjechać..... KOCHAM GO - MEGO NAJLEPSIEJSZEGO CHŁOPCA JAK NIE WIEM CO!!!!!!!!!!!!!
oj... pozazdrościć takiego chłopca:D pozdrów:)
OdpowiedzUsuńpozazdrościć tych slodkości-wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńA mój pojechał, miał przyjechać, miał przyjeżdżać...
OdpowiedzUsuń... i tyle go widziałam.
Także zazdroszczę i szczęścia życzę większego niż moje :)
ojj są i złe momenty gdy kłócimy sie jak dzikie koguty:P i każde chce być mądrzejsze
OdpowiedzUsuń