
normalnie wszystko tak ładnie się układa, że radocha mnie rozsadza:]
a ciastkowo-handlowym planem wsio już ustalone... wyjazd zaplanowany totalnie... teraz tylko czekać :]
Mój Rodziciel naprawdę mnie zadziwia - to co mi chce dać powoduje u mnie konsternację... aż mi głupio bo czuję, że nie zasłużyłam na takie dobrodziejstwo... ale z tego wynika ze jeszcze 2-3 miesiące i 20-letni problem mieszkaniowo-ratowy pójdzie w zapomnienie.... jupiiii.... aż nie potrafię się cieszyć z tego - bo nie dociera do mnie ogrom tej akcji...
Tak samo z moim i ciastka wyjazdem - gdyby nie Rodziciel to mogłabym sobie pomarzyć... nie wiem jak dziękować serioooooo...
Wczorajszy wieczór i noc okazała się też przełomowa w moim sposobie myślenia - wreszcie uwolniłam się od czegoś, co męczyło mnie od X lat... Dziekuję Ci!!!! (Ty już dobrze wiesz za co:])
hehehhe fajnie jest żyć ze świadomością, że już udało mi się i wygrałam...
nowy etap rozpoczęty... ale fajnie!!!!!!!!!!!
od września nauka czeskiego, od października studia...
goooosia ja chce taki znaczek!!! napisz mi skad go masz, bo jest cudny
OdpowiedzUsuńtate masz super, ale juz Ci to kiedys pisalam :)
czekam na @
ojj znaczek wygrzebany z netu, ale gdzie takowy dostac to nie wiem:(
OdpowiedzUsuńi Rodziciel ziemski i Niebieski jest SPOKO:]
opdisze niebawem
Czeski to taki radosny język:P I Pragi na wyciągnięcie ręki pozazdrościć można :)
OdpowiedzUsuńAle przede wszystkim to gratulować, gratulować :)