poniedziałek, lutego 11, 2008

przedostatni dzień pracy a później snowboardowe uciechy:]
ostatni dzień zakupów przedwyjazdowych
mam nadzieję, że wrócę cała i nie połamana

tęknię za miodkowskim
26 dni niewidzenia będzie
słabo oj słabo

a tak wogóle to wielkie cacy:]

2 komentarze:

  1. powodzenia na stokach! :)))
    A pani Regina (no już mówiłam że cudna) ale czaruje oj czaruje przecudownie! i strasznie smutno opowiedziala tą historię w taki inny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzieki:]
    regina jest szalona:]
    :*

    OdpowiedzUsuń