sobota, stycznia 17, 2009

2 dni lenistwa, wieczne smażenie racuchów, obrabianie zdjęc na allegro i książka "świat bez końca"...
tak mnie wciągnęła druga częśc... miodkowski czyta pierwszą - więc siedzimy wieczorami na czekoladowej sofie i czytamy te cegły (po ok 900 stron każda) - polecam:]

strasznie strasznie chcę gdzieś pojechac... marzy mi się jakiś szalony wyjazd... ehhh
w ogóle mam trochę dziś mętlik w głowie... dziwne jest czasem to co nas otacza... dobra nie bredzę

odgrzebałam dziś stare płyty goldfrapp i cały dzień lecą w tle

2 komentarze:

  1. Anonimowy10:54 PM

    od jakiegoś czasu przeglądam twojego bloga i muszę przyznać, że wyszukujesz przesliczne rzeczy. widzę, że podobnie jak ja lubisz polaroidy i lomo. bardzo podoba mi się filcowa holga, którą zrobiłaś-super!!oby tak dalej ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3:07 PM

    Cierpliwie czekam na instrukcję zmiany tła ;)
    Tak się tylko przypominam...

    Pozdrowionka~!

    OdpowiedzUsuń