poniedziałek, grudnia 14, 2009

pourodzinowo:]
czyste szaleństwo imprezowe
kocham tych wariatów
zdjęcia niebawem
teraz siedzę w domu w dresach zasmarkana, z opryszczką na pół twarzy i wśród lekarstw wszelkiego typu
nie lubimy przeziębienia
grzebanina youtubowa w tle


2 komentarze:

  1. parandzia11:02 PM

    urodziny były ' w dechę' :D

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehe coś sugerujesz?? tym razem nie uczyłam was jak się jeździ snowboardem po kuchni:P

    OdpowiedzUsuń