poniedziałek, maja 02, 2011





Jutro nasz Leonard kończy trzy miesiące - trzeba będzie to uczcić:)
a w domostwie codzienna krzątanina i uciekanie czasu między palcami
niebawem fajne nowe kąski zawodowo-fotograficzne

5 komentarzy:

  1. mahdall5:49 PM

    a ja myslalam, ze ten przystojniak ma na imie LEON :)
    cudnych masz chlopakow
    ale Twego zdjecia mi brak


    buzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy6:24 PM

    ale oczyska! na zdjęciach taki aniołeczek a w nocy pewnie daje Wam popalić,co?;)

    przydałby się jakiś fotograficzny 3bit;) Ty Leoś i Małżonek - jesteście piękną rodzinką!

    z pozdrowieniami dużo słonka Gosiu,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tylko nie Leon - nie lubię tego imienia - Leonard, Leo i Leoś jak najbardziej tak:]

    jak to się mówi "Szewc w dziurawych butach chodzi" tak więc już wiadomo czemu mnie nie ma na zdjęciach:]
    ale obiecuję niebawem się pojawię:]

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu Leoś w nocy jest aniołkiem, serio - nie płacze i budzi się tylko do jedzenia, a jedyną oznaką głodu jest wcinanie paluchów i piąstek - wtedy wiem że przyszedł duży głód:]

    OdpowiedzUsuń