








I po majówce - błogie 4 dni lenistwa i dogadzania sobie. Wraz z Olą i Asią pokraką....
dzisiejszy dzień za to mało ambitnie - cały dzień przed komputerem i allegrowanie - mam szczwany plan sprzedać trochę gratów i kupić za te pieniądze obiektyw, który bardzo potrzebuję. Może ktoś chętny??:]
do tego grzebanie netowe i kolejne marzenia... potrzebuję zmian:/ z dziewczynami od vizualu mamy fajne plany ale jakoś czegoś brak - muszę się w dupę kopnąć i zacząć działać bo nikt za mnie tego nie zrobi. I trzeba zacisnąć pasa i nie wydawać niepotrzebnie kasy tylko oszczędzać - jejku ja zawsze byłam z tego noga... ale nie mam wyjścia jeśli zachciało mi się wakacji w Portugalii i realizacji innych fajnych marzeń:]
miodkowski wspiera i sam szuka dla mnie opcji:] kochany pokrak....
a tak w ogóle to chciałam się ładnie pochwalić, że wczoraj strzeliło nam 1,5 roku razem:]
z tej okazji pierwszy raz w życiu zrobiłam tiramisu - wyszło boskie, a miodkowski lody - sorbet cytrynowy prosto z przepisu Jamiego Olivera - cudooo...
teraz ledwo zipię z zasłodzenia - dlatego zaraz wybywamy na Gdańsk nocną porą żeby się poruszać:]
no a to grzebania netowe, które chcę bardzo:]