czwartek, sierpnia 30, 2007

abonent jest poza zasięgiem...

od jutra leniuchuje nad morzem...:]
złachana mocno... skończyłam obrabiać zdjęcia... jutro decydujący dzień czy moje zdjęcia na tyle się spodobają w agencji, że będziemy razem współpracować... czyli spotkanie z anią!

potem foto justa, a następnie mega pakowanie
jeszcze 2 dni i zobaczę mego książownika...:]

niebawem mamy rocznicę - potrzebuję pomocy... nie wiem co mam kupić/zrobić?
jakieś sugestie?

wtorek, sierpnia 28, 2007




dziś foto sesyjnie:]


przy maglu - budynku 150-letniem pomalowanym na błękit i zieleń

podczas II wojny światowej w piwnicy mieściła się baza AK, a na górze była prowadzona atrapa kawiarnia...

Panie z magla pozdrawiam - bardzo sympatycznie Kobiety:]


a potem fotolove w milimoi art cafe i obowiazkowo jabłko w cieście zjedzone w polewie waniliowej...


poniedziałek, sierpnia 27, 2007




:D

gęba nie przestaje mi się uśmiechać...

praca nad moją stroną wre - dziś dostałam przepiekną grafikę wykonaną specjalnie dla mnie przez prawie czeszkę;) ihihihih Ogię - polecam jej stronę bo prace ma miodzios...
grafika będzie na mojej stronie startowej - ta Pani na niej to ja - jakby ktoś się pytał:]

wtorek i środa foto sesyjnie, pałacowo i cd City Glam
a dziś walczę w rękawicach z brudem mieszkaniowym...
bitwa z zepsutym zlewem przegrana:(
zlew-ja 1:0

niedziela, sierpnia 26, 2007


ikea jest cudna... wprowadzili serię kosmetyków... mega kolorowych i pięknie pachnących...
do tego masło do ciała h&m-owieskie i pełnia szczęścia...

stwierdziłam, że net to mega dobrodziejstwo - przez to poznałam super osoby w tym dwie blond siostry:]
wtorek cd focenia... góra ciuchów czeka do przefocenia:]
ostatnio ponad chodnikami chodzę:]
i to wiem dzięku Komu!!!
sasasa!!




allegro jest okropneeee....
nie powinnam tam wchodzić... a sklep atmosphere powinien być moją własnością...
za miesiąc nakupuję mnustwooo rzeczy:D pewnie zamiast sprzedać to wszystko, to dla siebie zostawię i będzie to mój zerowy interes życia, a teraz choruję na te buty i torebkę....

uwielbiam ciuchy....

sobota, sierpnia 25, 2007

rulonowa mamuleńka w szalonej kiecy

obiados u mamuleńki... potem leżakowanie
wieczorem rowerowa wyprawa na koncert jazzowy na starówce...
jutro ikeowo:]

piątek, sierpnia 24, 2007





5 godzin pracy...
City Glam
model: Rysiek
modelka: Karolina
stylizacja: Gosia
makijaż: Paulina
foto: ja:]
miejsce: Vogue Cafe
złachmaniona... ale zadowolona:] hihihi
było śmiesznie...

czwartek, sierpnia 23, 2007




łojej mam stresa przed jutrzejszym dniem...


niby nie ma powodu, bo będę robiła to co uwielbiam, ale już nie tylko dla siebie ale dla innych i w dodatku z tyloma ludźmi... teraz nie ja będę musiała wyginać się z makijażem i stylizacją... śmiesznie, ale trochę szkoda bo stylizacja to super zabawa... :]

zobaczymy jak pójdzie - mam nadzieję, że współpraca i zdjęcia będą cacy...
tylko trochę przeraża mnie focenie facetów jako modeli, bo jeden też ma być oprócz modelek błahahahah ale jakoś dam radę:]

strasznie tęsknię za książownikiem... jeszcze 7 dni i wytulę, wyściskam...
za 7 dni morskie klimaty:]


wtorek, sierpnia 21, 2007











słoneczne kilmaty z asiami x2

poniedziałek, sierpnia 20, 2007


wieczór z kozami... czyli rowerowe wyprawy lodowe melonowo-arbuzowe...

z wierną poczwarą asijąąąąą... ploty na bujaku-żygaku:P


dziś mania allegrowa razy dwa - pistacjowa i fioletowa... na jesienne stopałły - czyli, że baleriny muszą być:] choć od września obiecałam sobie, że zacznę na szpilkach łazić... błahahahahha!!!

a teraz esowo-floresowe poszukiwania... a potem kryminalna noc z książką w reku...

sobota, sierpnia 18, 2007


szalone poszukiwania cudeniek...
a w tle katowanie romówek polsko-czeskich i walka z machiną do szycia


czwartek, sierpnia 16, 2007

w domostwie kolejny dzień... dzień mega lepki, leniwy...
z nudów wysprzątałam mieszkanie (już nie widać - jestem mega brudasem), wyprałam tapicerkę na sofie (też nie widać:/).... przeczytałam wszystkie książki jakie miałam do przeczytania, Twój Styl i ELLE znam już prawie na pamięć... allegro przeszłam wzdłuż i w szerz i znam już wszystkie nowinki.... no i wypatrzyłam sobie cud miód rarytasy na sezon jesienny
to będzie czas: wrzosu, fioletu, zieleni, brązu, szarości i chabrowego... taki mam plan:]

na początek marzenia o balerinach zielono-fioletowych i kopertówce wrzosowej...

wtorek, sierpnia 14, 2007

umarłam totalnie... głupota zwierząt mnie powaliła.....
siedzę w domu z glutami po pachy.... chora bleee....


sobota, sierpnia 11, 2007


:] wydzieranki/wyklejanki pałacowe

czwartek, sierpnia 09, 2007


normalnie wszystko tak ładnie się układa, że radocha mnie rozsadza:]

a ciastkowo-handlowym planem wsio już ustalone... wyjazd zaplanowany totalnie... teraz tylko czekać :]

Mój Rodziciel naprawdę mnie zadziwia - to co mi chce dać powoduje u mnie konsternację... aż mi głupio bo czuję, że nie zasłużyłam na takie dobrodziejstwo... ale z tego wynika ze jeszcze 2-3 miesiące i 20-letni problem mieszkaniowo-ratowy pójdzie w zapomnienie.... jupiiii.... aż nie potrafię się cieszyć z tego - bo nie dociera do mnie ogrom tej akcji...

Tak samo z moim i ciastka wyjazdem - gdyby nie Rodziciel to mogłabym sobie pomarzyć... nie wiem jak dziękować serioooooo...

Wczorajszy wieczór i noc okazała się też przełomowa w moim sposobie myślenia - wreszcie uwolniłam się od czegoś, co męczyło mnie od X lat... Dziekuję Ci!!!! (Ty już dobrze wiesz za co:])
hehehhe fajnie jest żyć ze świadomością, że już udało mi się i wygrałam...
nowy etap rozpoczęty... ale fajnie!!!!!!!!!!!
od września nauka czeskiego, od października studia...




wtorek, sierpnia 07, 2007


juuuuuupiiiiii:] mój kolejny plan zaczyna być realizowany.... dzięki pomocy mojego kochanego chrupka karmelkowego - jedynego takiego na świecie... :] buszownie po sklepach zagramanicą :P już we wrześniu...


cudny dzień mega cudny.... i plany fotowo-piegowe na sierpień

jutro cd foceniaDoroty i spichlerzowania...
zmykam - zabieram się do szycia zielonej torbałki hipopotamiej:]
aha dla chętnych:

niedziela, sierpnia 05, 2007

uwielbiam chabrowy kolor... jako, że jestem blondynką i mam niebieskie oczy jest mi w nim bardzo twarzowo:]

łażąc po sklepach widzę tyle pięknych rzeczy przeznaczonych na nowy sezon, że aż żal tyłek ściska.... szczególnie płaszczyki, od których oczu oderwać nie mogę....

na tą chwilkę po raz kolejny zupełnie nie planując wydałam kasę... ale jestem z siebie dumna... za 140 zł kupiłam: chabrowy golfik i tunikę babydoll w błękitno-białe wzorki vero moda, ciemno-granatowe jeansowe świetne rurki nexta i żółte lakierki z wyciętymi noskami atmosphera przez allegro... niech żyją przeceny!!!!!!!!!!!!!!!! starczy na dziś....


idę w lulanki....:]

czwartek, sierpnia 02, 2007

kryzys olasowy zażegnany... serio faceci to duże dzieci... i oni funkcjonują na innych zasadach...
trzeba nagimnastykować się nieźle, żeby się dogadać... na szczęście wyjaśnilismy sobie wsio i kamień spadł mi z serca, choć jestem nadal wyczulona...

więc dziś olas przyjeżdża i dwa dni będziemy się cieszyli sobą... :]
a jutro "Afro Party" w Spichlerzu...

jak fajnie:)))))

środa, sierpnia 01, 2007


składak morski :]