a ja znowu potworowe wirusisko mam... i okupuje łóżko... wrrrrr

dziś koncertowo-muzykoterapeutycznie...
niach niachy:]

skoro czak noris potrafi trzasnąć drzwiami obrotowymi to my potrafimy ogarnąć przygotowania do wystawy:]

mapka mapkowa:]

http://love-toy.blogspot.com/

w imienu ciasteczek w_rulonie zapraszam:]

mega przygotowania... brak snu... dobór ciuchów...
bibelotów, torebek, chust, broszek, korali, butów.... i wszystkiego tego, co zajeżdża mega kolorami:]

dziś dzień rudości i piegów... do tego fiolety, zielenie i czerwień...
czas focenia rozpocząć!!!

I love details...
sasasa

północno-skandynawskie klimaty:]

plany przeróżniaste... fotowe, rulonowe, ciasteczkowe...
pyszności smakowite...
i szalone przygotowania:]

los pingwinos

wypaczona... zero wzorców...

:(

lomochłopakowo...
kubusiowo von bunny chrupkowo prosto z bunny wystawy... polaroidowo...
lomo-werlisowo...

niach niachy dla wtajemniczonych:]

śniło mi się, że miałam LUBITEL 166B i fociłam calusią noc... oh oh :]

jakby co to od dziś jestem super bohaterem... wraz z lomochłopakiem ratujemy świat... :] niach niachy

ja mam zamiar ucieszyć wszystkie dzieci broszkowymi potworami filcowymi... sasasa

bez Grechuty...
:(
dziwnie jakoś

rulonowe zabawy

Moje love - i moc tęskności...
wracaj do mnie potworze mój :]

bo ambitnie.....
pani promotorka mocniej wierzy we mnie....
chyba dla niej to zrobię...
i dla niesfornej oli...
mojej pracowniczej towarzyszki niedoli...

bo ja to leń i ambicji poniżej zera...

a wczoraj limpexowe igraszki :]
pełne torby szaleństwa

domagam się sesji... mega filotów, zieleńi i piegów...
uda się... wystarczy chceć:]