bo ambitnie.....
pani promotorka mocniej wierzy we mnie....
chyba dla niej to zrobię...
i dla niesfornej oli...
mojej pracowniczej towarzyszki niedoli...
bo ja to leń i ambicji poniżej zera...
a wczoraj limpexowe igraszki :]
pełne torby szaleństwa
domagam się sesji... mega filotów, zieleńi i piegów...
uda się... wystarczy chceć:]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz