piątek, października 05, 2007


mocherowe berety wracają do łask :D

a tak naprawdę to szukałam żółtego upatrzonego płaszczyka w h&m żeby wymienić z czarnego ale nie było - jedyny rozmiar to dla wieroryba 44 więc pozostaję przy czarnym - no nic - będę kombinowała z dodatkami, żeby było kolorowo i weselej...


więc w ramach pociechy kupiłam turkuśny beretos w sam raz to turkusowego płaszczyka:]


dziś po studiach, na ketonalu... trochę pomaga...


idę w lulanki:]

4 komentarze:

Anna Krawczyk pisze...

ja ostatnio wygrzebałam w szafie u babci stertę berecików, w tym jeden cudownie włochaty i wściekle różowy :) a tak poza tym, to bardzo ładny płaszcz (chyba płaszcz :))

mikanaa pisze...

koniecznie cos kolorowego przdałoby sie!!!:) ja tez po gruntownej eksploracji h&m i zakupiłam czapkę nie wiem którą z kolei ale wyjątkowo fajna wiec nie moglam sie oprzec:], poza tym jestem szcześliwą posiadaczką dwóch par grubaśnych rajstop - cieszę sie bardzo;D bo długo szukalam, pozdrawiam i zdrowiej :]

Anonimowy pisze...

a ja dzis cala na czarno, no poza zielona kurteczka z zoltymi guziczkami, ktory ma pelnic funkcje rozweselajaca, bo z humorem u mnie nie za bardzo...

wiem, ze powtarzam sie po raz setny, ale zazdroszcze h&m!!!!!


buziak kochana :*****

Anonimowy pisze...

Najlepiej moherowe over-size'y - nowy trend w Polsce ;)

www.glowawgoorin.pl/moda-oversize-luzne-czapki-i-berety