Wszystko idzie po mojej myśli, a jak tak się dzieje to czuję się genialnie szczęśliwa!!!Powodów jest sporo, a są one często gęsto totalnie błahe - tak jak wyprawa rowerowa z asjaaaa na lody sorbetowe, malinowy balsam do ust z body shopa czy moje ostatnie szaleństwo w lumpexach. Dawno nie zaglądałam, a w ostatni piątek wchodzę a tam zerka na mnie piękna genialna sukienka - istny ideał do sesji zdjęciowej. Marzy mi się teraz jakaś piękna blondynka o cudnie oryginalnej urodzie i sesja - fashion i beauty koniecznie.... teraz zacznę gronowe poszukiwania takiego dziewczęcia:) albo na ulicy znajdę!!!!
Ostatnio myślałam, myślałam i wymyśliłam - jestem osobą, która bardzo dużo rzeczy chce robić na raz i zaczynam np wprowadzać je w życie, ale w praktyce nie realizuję ich do końca bo: - nie mam tyle czasu, nie chcę robić czegoś po łebkach, nie mam chęci i siły!No i stwierdzam, że przecież mam całe życie przed sobą na realizowanie moich marzeń, a nie wszystko tu i teraz:) bo co ja będę robiła za 10, 20, 30 lat przecież muszę mieć nadal pasję chęci poznawania nowych rzeczy!
Skończę obecną szkołę, którą robię z konieczności (został mi rok) zacznę życie od nowa w Gdańsku, znajdę tam swoich ludzi i swoją przestrzeń, zacznę nową pracę, zapiszę się znowu na angielski i przez ten rok systematycznie będę się szykowała na studia fotograficzne. No chyba że jakimś cudem w tym roku się dostanę, ale wiem, że nie jestem odpowiednio przygotowana.
A jak skończę te rzeczy to zacznę kolejne - przecież mogę studiować do końca życia :D
w międzyczasie nauczę się kitesurfingu, tworzyć piękne grafiki jak ogia i kupię tablet:]
pojadę do Indii, wezmę kieeedyś może ślub – jeśli tak to tylko na Islandii:] i będę kiedyś miała psa - goldena.
Znając siebie, za kilka tygodni wymyślę nowe cele:)
oto mój obecny szczwany plan:)
7 komentarzy:
heh. mam podobnie. podziwiam tylko umiejętność wprowadzania pomysłów w życie :)
cieplutko pozdrawiam ;D
(niegdyś mon.kropka)
taktak dąż do spełnienia marzeń i wymyslaj nowe cele, bo gdy ich nie ma jest nuuudno :D
hehehhe właśnie wymysliłam, że wakacje przeznaczę na naukę obsługi photoshopa i chyba szarpnę się na tablet:D
jejku aż mnie korci - idę dziś biegać - rozładować energię nabuzowaną:D
ściskam kobity:D
ojej ile pomysłów! powodzenia w realizacji życzę :) i szkoooda, że nie jestem odpowiednim materiałam do sukienki lumpeksowej uu.. mieć takiego fotografa! hoho
plany wakacyjne przedstawiają się podobnie. ale taki tablet na początek, to mały wystarczy :)
szalona jesteś :*
Ale ta Islandia, tam zimno jest, zastanów się, brr :(((
Prześlij komentarz