jak ktoś by nie miał co z pieniędzmi zrobić to ja chętnie je przyjme i wydam na takie rzeczy:)
na pocieszenie bo wiedza nijak do głowy wejść nie chce:/
buuuu
środa, czerwca 25, 2008
wtorek, czerwca 24, 2008
latooo latooo
ja nadal w książkach, zawalona notatkami - myślami już nad morzem
między czasie szukam mojego wielkiego koła do pływania, w które wskoczę i będę dryfowała leniwie po wodzie :] błoga myśl
połowa września to realizacja moich planów przeprowadzkowych i początek reorganizacji/malowania/dekorowania morskiego mieszkania
w przerwie między nauką szukam inspiracji i pomysłów
od wczoraj dzięki mateoooo :))) jesteśmy z miodkowskim właścicielami 60-letniech foteli kinowych - pewnie cudnie skrzypią, już nie mogę się doczekać jak się zabierzemy za realizacje wszystkiego....
ja nadal w książkach, zawalona notatkami - myślami już nad morzem
między czasie szukam mojego wielkiego koła do pływania, w które wskoczę i będę dryfowała leniwie po wodzie :] błoga myśl
połowa września to realizacja moich planów przeprowadzkowych i początek reorganizacji/malowania/dekorowania morskiego mieszkania
w przerwie między nauką szukam inspiracji i pomysłów
od wczoraj dzięki mateoooo :))) jesteśmy z miodkowskim właścicielami 60-letniech foteli kinowych - pewnie cudnie skrzypią, już nie mogę się doczekać jak się zabierzemy za realizacje wszystkiego....
mam identyczną ramę z ikei - teraz leży i czeka na pomalowanie na biało albo fioletowo
wtorek, czerwca 17, 2008
moj chłopiec lukrowany wrócił... sms o 23 - "gosiaku zaszalałem na wolnocłowym - dla Ciebie mam perfumę escadę a dla siebie kosmetyki clinique...."
potem 2 w nocy telefon - "jestem tęsknię muszę cię usłyszeć" - godzinka przegadana, rano zaspałam do pracy...
chłopiec mój: "mam dla ciebie jeszcze kukisy twoje ulubione i zestaw truskawkowy z body shop'a".
cudny cudny!!!
tęsknię totalnie - jeszcze 11 dni i poddam się błogiemu morskiemu lenistwu...
nieeee mogę się doczekać i wakacji i przeprowadzki wrześniowej!!!
poniedziałek, czerwca 16, 2008
mój nowyyyyy idol - słucham i nogi rwą mi się do tańca:]
http://www.juliendoreofficiel.com/ ciasteczkowy pan
najlepsza wersja jest z piękną Panią blond - jest boskaaaaa
http://www.youtube.com/watch?v=eH4khf0AM7k
polecam do przejrzenia oraz jeszcze jedną wersję tego klipu
http://www.youtube.com/watch?v=_EatzK_1K2Y
http://www.juliendoreofficiel.com/ ciasteczkowy pan
najlepsza wersja jest z piękną Panią blond - jest boskaaaaa
http://www.youtube.com/watch?v=eH4khf0AM7k
polecam do przejrzenia oraz jeszcze jedną wersję tego klipu
http://www.youtube.com/watch?v=_EatzK_1K2Y
czwartek, czerwca 12, 2008
godzina 19 zaraz, a ja nadal w pracy po godzinach - mam nadzieję, że po niedzieli cały sajgon się skończy... zaraz śmigam na sorbety melonowe w nagrodę
a od przyszłego tyg walka z nauką, koniec czerwca to słodkie plażowe lenistwo, festiwalowo-koncertowe i brzuchy obżartuchy z miodkiem!
a ten w UK siedzi i specjalnie dla mnie szuka moich ulubioooooonych kukisów - na samą myśl ślinaaaaa mi cieknie:))))))))))) wracaj już!!!!!
hehheeheeh
cudne ilustracje Belle and Boo oraz Jen Corace
środa, czerwca 11, 2008
wariacje truskawkowe w wersji proste łatwe i mniemniuśne
wersja light:
warstwa truskawek rozgniecionych widelcem z łyżeczką cukru waniliowego
warstwa dżemu pożeczkowego niskosłodzonego
warstwa jogurtu naturalnego light
i tak na zmianę:]
pyszne śniadaniowo-deserowe kąseczki:]
dla nie dbajacych o linię zamiast jogurtu polecam bitą śmietanę:)))))
palce lizać
nie wiem czemu, ale jak przychodzi czerwiec to masowo jem truskakwi i czereśnie - tak jakbym robiła na zapas na cały rok - w końcu to tylko miesiąc takich rarytasów - czuję się zatem wytłumaczona:]
wersja light:
warstwa truskawek rozgniecionych widelcem z łyżeczką cukru waniliowego
warstwa dżemu pożeczkowego niskosłodzonego
warstwa jogurtu naturalnego light
i tak na zmianę:]
pyszne śniadaniowo-deserowe kąseczki:]
dla nie dbajacych o linię zamiast jogurtu polecam bitą śmietanę:)))))
palce lizać
nie wiem czemu, ale jak przychodzi czerwiec to masowo jem truskakwi i czereśnie - tak jakbym robiła na zapas na cały rok - w końcu to tylko miesiąc takich rarytasów - czuję się zatem wytłumaczona:]
wtorek, czerwca 10, 2008
morskie weekendowanie zakończone:)
totalne przyjemności
słońce/truskawowo i czereśniowo/z latawcem na plaży ale bez wiatru/wieczorne grilowanie działkowe/miodkowe sushi działanie/piasek i woda/ leśne wyprawy rowerowe
efekt uboczny - kilka siniaków i obolały nadgarstek
a teraz mega dużo nauki i egzamin za egzaminem
damy radę:)))
Subskrybuj:
Posty (Atom)