czwartek, grudnia 14, 2006

Łośkowo... prezentowo...
tak na raty/rodzicielskie prezenty/bajaxowe/aparatowe
zmęczona całym dniem/zasłodzona łakociami/
zaraz szykuję moc kolejnych broszek i cudacznych kolczyków w_rulonie...
jutro do zaliczenia:
sprzatanie domostwa/milimoi/z panią ciasteczkową i bieblonką motto cafe okupacja:]
potem pan Rafał od fociszczy w poważnej gazecie i moja rola ufocania panów polityków... hihihi jasne...
a na deser mój ciastek w sosie własnym...
chaotycznie w głowie mej...

Brak komentarzy: