wtorek, czerwca 24, 2008



latooo latooo
ja nadal w książkach, zawalona notatkami - myślami już nad morzem
między czasie szukam mojego wielkiego koła do pływania, w które wskoczę i będę dryfowała leniwie po wodzie :] błoga myśl

połowa września to realizacja moich planów przeprowadzkowych i początek reorganizacji/malowania/dekorowania morskiego mieszkania
w przerwie między nauką szukam inspiracji i pomysłów

od wczoraj dzięki mateoooo :))) jesteśmy z miodkowskim właścicielami 60-letniech foteli kinowych - pewnie cudnie skrzypią, już nie mogę się doczekać jak się zabierzemy za realizacje wszystkiego....

mam identyczną ramę z ikei - teraz leży i czeka na pomalowanie na biało albo fioletowo

5 komentarzy:

yonska pisze...

takie fotele to świetna sprawa! jakieś dwa lata temu namówiłam rodziców, aby zaadoptować 10 sztuk z likwidowanego starego kina...oczywiście mówili że wydziwiam, a teraz nie wyobrażają sobie bez nich altany :)

campelune pisze...

o kurka takie fotele to fajny fant, ja mam teraz wolne i zazdroszcze możliwosci urzadania sobie mieszkania, ja marze o przemeblowaniu mego lokum ale funduszenie pozwalaja!

G. pisze...

Skoro fotele kinowe, to i maszyna do popkornu musi być? :P

Gosia Michalak pisze...

my jeszcze nie mamy koncepcji jak je zaaranżować... na razie czeka nas sprowadzenie ich do gdańska:)))


jp co prawda to prawda:) brakuje jeszcze projektora.... hihihih ale wszystko w swoim czasie:)

jp umawiamy się na spotkanie??
:]

widzimisie pisze...

I do foteli dzwiek projektora, lampka wina, pieknie moze byc.Pozdrawiam