poniedziałek, maja 02, 2011





Jutro nasz Leonard kończy trzy miesiące - trzeba będzie to uczcić:)
a w domostwie codzienna krzątanina i uciekanie czasu między palcami
niebawem fajne nowe kąski zawodowo-fotograficzne

5 komentarzy:

Agata Grzybowska pisze...

ależ On jest cudowny!

mahdall pisze...

a ja myslalam, ze ten przystojniak ma na imie LEON :)
cudnych masz chlopakow
ale Twego zdjecia mi brak


buzi

Anonimowy pisze...

ale oczyska! na zdjęciach taki aniołeczek a w nocy pewnie daje Wam popalić,co?;)

przydałby się jakiś fotograficzny 3bit;) Ty Leoś i Małżonek - jesteście piękną rodzinką!

z pozdrowieniami dużo słonka Gosiu,
Ola

Gosia Michalak pisze...

Oj tylko nie Leon - nie lubię tego imienia - Leonard, Leo i Leoś jak najbardziej tak:]

jak to się mówi "Szewc w dziurawych butach chodzi" tak więc już wiadomo czemu mnie nie ma na zdjęciach:]
ale obiecuję niebawem się pojawię:]

Gosia Michalak pisze...

Olu Leoś w nocy jest aniołkiem, serio - nie płacze i budzi się tylko do jedzenia, a jedyną oznaką głodu jest wcinanie paluchów i piąstek - wtedy wiem że przyszedł duży głód:]