czwartek, listopada 10, 2011
Leoś okrucha w ciągu 2-3 tygodni nauczył się tylu rzeczy naraz że jestem w szoku. Nagle ruszył z kopyta i zaczął raczkować, potem nauczył się siadać w klęku i sprężynować i z tej pozycji wstawać. A dopiero na koniec - wczoraj zaczął sam siadać na pupie:)))
A no i mówić mama a dokładnie "Amama" i bić sam sobie brawo! Fajny z niego słodziak i mega rozrabiak!
A u mnie pracowicie - zwaliło mi się kilka projektów na raz i próbuję je ogarnąć. Również na dniach skończę pisać kolejne 3 artykuły dla wp.pl zakładki Ślub - a to wczorajszy http://kobieta.wp.pl/kat,110398,title,Suknia-marzen-jak-ja-wybrac,wid,13971236,wiadomosc.html?ticaid=1d5b4&_ticrsn=3 dotyczy wyboru sukni ślubnej! Jak jakaś Panna szuka polecam!:)
W kolejnych dniach - foto sesyjnie - jutro portrety i modowe, a w sobotę noworodek cudny!
Za tydzień za to wizyta w Akademii Medycznej u Hematologa! Właśnie przed chwilą dowiedziałam się, że leki kompletnie na mnie nie działąją. Tabletki zostały mi zupełnie odstawione i tylko zastrzyki, których nie cierpię a mój brzuch wygląda jak purpurowo-zielone pobojowisko po bitwie pełne siniaków:/
Mam nadzieję, że coś hematolog zaradzi bo mam już dość tego wszystkiego z głupią trombofilią! Szczerze to nie mam pojęcia jak chcą mnie leczyć a wiem, że do końca życia muszą!!!! Ehhh jakoś to będzie - grunt, żeby za dużo nie stać i nie siedzieć w jednej pozycji - tak więc dużo spacerów i krzątanina domowa dobrze mi służy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz