Po raz pierwszy od 3 miesięcy wieczór w samotności... sama dla siebie... sama u siebie... troszkę dziwnie bo przyzwyczaiłam się już do tych okrutnych poczwar:]
Dziś wieczór rozpieszczania... lenistwo na różowych sofach/zielone podusie/babskie gazety do przejrzenia/czysta kartka do zapisywania inspirujących myśli/mjuzik w tle/koktail waniliowo-truskawkowy/czekoladowo-karmelkowe świeczuchy od najkochańszego ciastka.... moc mniamniuśności:]
no i podstawa - analiza głowotwórcza myśli mych... czas start... poukładam nieład rozsypanych puzzli myśli w głowie mej...
poniedziałek, listopada 27, 2006
środa, listopada 22, 2006
wtorek, listopada 21, 2006
czwartek, listopada 16, 2006
Dzień tęskności.... jeszcze 5 dni i zobaczę maj law, ukocham uściskam:]
I zacznie się rok nutellowy... pełen słodkości...
Teraz mętlik mętlikowy w głowie mej. Bo gdzie granica jest pomiędzy moimi marzeniami, pragnieniami i ich realizacją a odgórnie wolą Boga co do mojego życia... ciężki orzech do zgryzienia... gdzie jest moje miejsce w tym świecie...
I coraz bardzej dojrzewam do myśli, że chcę mieć już swoją własną rodzinę. Dziwnie by było spotkać się ze znajomymi i moim Olasem i przedstawiać go: "To jest Olek - mój mąż"... błahahahha nie absolutnie jeszcze nie pobieramy się... na samą myśl paraliżuje mnie strach przed odpowiedzialnością... i do tego wzorców rodzinnych brak... ale w środeczku mnie jest taka ogrooomna tęsknota za dzieleniem się z bliską osobą życiem... takie oddanie w 100%:]
heheh poważne rozmyślania... aż strach się bać.... sasasa!!!
I zacznie się rok nutellowy... pełen słodkości...
Teraz mętlik mętlikowy w głowie mej. Bo gdzie granica jest pomiędzy moimi marzeniami, pragnieniami i ich realizacją a odgórnie wolą Boga co do mojego życia... ciężki orzech do zgryzienia... gdzie jest moje miejsce w tym świecie...
I coraz bardzej dojrzewam do myśli, że chcę mieć już swoją własną rodzinę. Dziwnie by było spotkać się ze znajomymi i moim Olasem i przedstawiać go: "To jest Olek - mój mąż"... błahahahha nie absolutnie jeszcze nie pobieramy się... na samą myśl paraliżuje mnie strach przed odpowiedzialnością... i do tego wzorców rodzinnych brak... ale w środeczku mnie jest taka ogrooomna tęsknota za dzieleniem się z bliską osobą życiem... takie oddanie w 100%:]
heheh poważne rozmyślania... aż strach się bać.... sasasa!!!
wtorek, listopada 14, 2006
!!!!!!!!!ZLIKWIDUJE WSZYSTKO!!!!!!!!
http://www.allegro.pl/search.php?string=kononowicz -
Pan KONONOWICZ moim idolem!!!!!!!!!
niedziela, listopada 12, 2006
piątek, listopada 10, 2006
czwartek, listopada 09, 2006
środa, listopada 08, 2006
poniedziałek, listopada 06, 2006
...wolę pokazywać mój świat niż go opisywać... słowa to nie wszystko... słowa to za mało... litery nie mają kolorów jedynie kształty i to też nic nie znaczące...
ale jednak... przełom??? chyba tak... bo nie ogarniam ostatnio wszystkiego i zamiast sprawy stawać się jasne i klarowe nabierają czarnego kłębiastego charakretu...
nie taka bajka była mi pisana, nie takie królestwo i rodzina... nie takie problemy i zawiłości... bunt, który nic nie da!!!!
buzia w podkówkę... oczy bez blasku...
jedyna pociecha... koncertowo 30.11 - The Cinematic Orchestra
http://emusic.home.pl/index.php?id=aktualnosci-3-1143
ale jednak... przełom??? chyba tak... bo nie ogarniam ostatnio wszystkiego i zamiast sprawy stawać się jasne i klarowe nabierają czarnego kłębiastego charakretu...
nie taka bajka była mi pisana, nie takie królestwo i rodzina... nie takie problemy i zawiłości... bunt, który nic nie da!!!!
buzia w podkówkę... oczy bez blasku...
jedyna pociecha... koncertowo 30.11 - The Cinematic Orchestra
http://emusic.home.pl/index.php?id=aktualnosci-3-1143
niedziela, listopada 05, 2006
czwartek, listopada 02, 2006
Subskrybuj:
Posty (Atom)