środa, lipca 04, 2007





12 w nocy powrót z Gdyni, 3 w nocy... przepakowywanie, ptaki za oknem już ćwierkają, 5 godzin snu, 7 godzin za kółkiem.. potem namiotowanie... leżakowanie i kolejne rozleniwienie...



lulanki...

3 komentarze:

G. pisze...

Zdjęcie z latawcem cudnie beztroskie, ach :)

Anonimowy pisze...

rozumiem, ze wypoczynek nad morzem sie udal.. cieszy mnie to bardzo :)

Sophie pisze...

morze. bede bede. ale to jeszcze troche.