zawieszona w czasoprzestrzeni....
chcę zmian... chcę robić COŚ...
tylko co...?? marzy mi się zajęcie, które dawałoby sensowną kasę i satysfakcję...
błahahaha o ja naiwna:p
przecież to marzenie praktycznie całej ludzkości
chcę mieć magistra z dyplomem z Uniwersytetu Friedensau
chcę znać dwa języki obce perfekcyjnie
chcę mieć ukończoną szkołę fotograficzną/projektowania ubioru
chcę mieć mini morrisa
chcę mieć spałacony kredyt za mieszkanie
za dużo chcę prawda??
a najprędzej chcę odebrać mój aparat z serwisu bo czuję sie jak bez ręki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz