niedziela, maja 13, 2007


dzień intensywny... praca/studenckie przepychanki/
domostwo zapuszcone niemiłosiernie :( i nie do ogarnięcia....
pokój zielony to istna szwalnia.... kolorowe nitki, ścinki, materiały

na różowych sofach ciuchy do wystawienia na allegro i wszędzie bałagan.... ehhh z ja zleniwiona totalnie...

skończyłam kolejna torbałkę w_rulonie
dziś machina mniej przystępna, obiecałam sobie, że każda kolejna torbałka będzie do sprzedania, a wychodzi że chce je wyłącznie dla siebie zostawić - tak bardzo mi się podobają...

kolejne godziny rozmówek czesko-polskich i planowanie wakacji...
znowu Czechy?? może Szkocja?? a może i jedno i drugie??
a może Norwegia?? wszystko do zrealizowania.... muszę pokombinować...
wynika, że wakację spędzę bez połowiny - kiepsko to widzę - każdy mój związek osobnymi wyjazdami kończył się klęską...

trochę się dołuję - tak wszystko się nawarstwia - tata, rozwód rodzicieli i olasowy wyjazd... dobranoc:( coraz bardziej widzę, że można polegać tylko na sobie:/

ale żeby nie było tak doliniasto to gęba gośka do góry i kombinuj...

3 komentarze:

LUAS pisze...

Louis Vuitton niech się schowa:)

Anonimowy pisze...

podobają mi się ubrania z Twoich zdjęć, czy mogłabym dostać link do Twojej strony na allegro? :) Może coś akurat dla siebie znajdę :)

Gosia Michalak pisze...

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5034618 ale właśnie dzis pokończyły się aukcje - zapraszam w piatek -beda wystawione nowe - bardzo duzo - i bardzo fajnych bo jutro dostaję paczke z UK z rzeczami atmosphere - mniam:)))))