wyselekcjonowana egzystencja...
tak się dziś czuję
8 h za kółkiem
pierwsza noc od 11 dni we własnym łóżku a nie w namiocie...
wspominajki krówkowego leniuchowania i badmintonowego szaleństwa...
jestem mistrzynią i nie mam sobie równych...
juzż tęsknię za wszystkimi poczwarami, z którymi dzieliłam czas...
ciężko wrócić do pionu po tylu dniach lenistwa:]
4 komentarze:
"To nie samolot, to superman!"
Tak mi się jakoś skojarzyło... :D
robimy.dzis.meeting.nieodwołalnie.!:D
oł si:]
oj trudno. ale taka kolej rzeczy... krówki mniam.
Prześlij komentarz