wieczór z kozami... czyli rowerowe wyprawy lodowe melonowo-arbuzowe...
z wierną poczwarą asijąąąąą... ploty na bujaku-żygaku:P
dziś mania allegrowa razy dwa - pistacjowa i fioletowa... na jesienne stopałły - czyli, że baleriny muszą być:] choć od września obiecałam sobie, że zacznę na szpilkach łazić... błahahahahha!!!
a teraz esowo-floresowe poszukiwania... a potem kryminalna noc z książką w reku...
3 komentarze:
llahhahalahahhalahahha ...matko jak ja wygladam....lahha
oł gosja
autko w tle moze czuć sie molestowane:)
oł jes:)
Prześlij komentarz