dziś mega groszkowo... i morsko - to przedsmak trójmiejskich wojaży... za 18 dni zobaczę się z ciastkiem....
poza tym łepetyna mi nawala - to przez burzę i inne okrucieństwa pogodowo-ciśnieniowe...
nie chce mi się sprzątać, a mieszkanie aż prosi się o solidne szorowańsko:/
eeee jadę z Pauliną na lody - pierdzielnik mieszkaniowy poczeka:]
3 komentarze:
oo co to jest to w żagielki to?
to torbałka w takie wzory:] kupiona jakby coś:p
Prześlij komentarz