nie jest łatwo, ale się nie poddaję.... są rzeczy na świecie przecież proste, piękne, kolorowe... ludzie mądrzy i dobrzy, z ogromnym sercem i szczerym uśmiechem - trzeba doceniać ulotne chwile....
staram się iść do przodu... ciesze się ze słońca, gdy leżę plackiem na leżaku - 2 h dziennie taki jest mój ostatni rytuał:] cieszę się że mam taką kopnięta siostrę poczwarę, że mogę codziennie na mojej kozie śmigać... i takie tam pierdoły...
trochę nie wiem co dalej, w którym kierunku dalej pokierować swoje życie - taki misz masz w głowie... no nic, na razie serwuję kolejny raz Martę -tym razem w kolorze:]
6 komentarzy:
na poprzednich zdjęciach wyglądała o niebo lepiej. albo te są dla niej niekorzystne, albo tamte czynią ją cudną :)
/nie czepiam się jakości fotografii, bo b.lubię te zdjęcia/
lewe nice!...prawe jakies dziwaczne:/
błahahhaha ohhh panie drogie - prawie krytyka doskonała:P
hehehe
że ładne to zasługa fotografa:P
hyba modelki raczej:p
jakie hyba?? nie znam takiego wyrazu:P
Trochę jak Reese Whiterspoon :)))
Prześlij komentarz