środa, lutego 28, 2007

Błahahahhahahhaha
wiedziałam, czułam to na wylot
to by było za piękne aby było prawdziwe... musiało się coś jeszcze zepsuć
ostatniego dnia lutego...
przeciez cały miesiac to były jakieś katastrofy sprzętowe

discman/komputer/aparat nikonowy/rower
i teraz śruba w thermomixie
niby nierealne a jednak
błahahahha
mam niecałą godzinkę do końca miesiąca
ale jaja by były jakby coś jeszcze mi padło
ironia losu... :/

Brak komentarzy: