na wodzie na głodzie na własne życzenie
zmęczona okrutnie... z dziewczynami buszowałyśmy na basenie, potem sauna, brak oddechu, wypieki na twarzy... zmeczona pozytywnie... chcemy wprowadzić cotygodniowe "moczenie dupska":]
teraz pachnę chlorem i mam pomarszczone palce...
nie mam siły, więc biorę w dłoń najnowszą książkę ukochanego Erica-Emmanuela Schmitta - "Kiedy byłem dziełem sztuki" i w błogim lenistwie wkradam się pod kolorową pościel...
zmęczona okrutnie... z dziewczynami buszowałyśmy na basenie, potem sauna, brak oddechu, wypieki na twarzy... zmeczona pozytywnie... chcemy wprowadzić cotygodniowe "moczenie dupska":]
teraz pachnę chlorem i mam pomarszczone palce...
nie mam siły, więc biorę w dłoń najnowszą książkę ukochanego Erica-Emmanuela Schmitta - "Kiedy byłem dziełem sztuki" i w błogim lenistwie wkradam się pod kolorową pościel...
herbatka z liści mięty i błogość na całej lini...
bo pogoda nijaka - na poprawę humoru i na ulewy okrutne parasolka w kolorowe serduszka z falbanką i niebieską rączką :]
a jutro z panią ciasteczkową fotowe igraszki pentaconowe
niach niach
3 komentarze:
gosja!!!!!!!!!chlor wyblaczyl ci buzie!!!!my tez z mateuxem i aniaxem zaczynamy chodzic na basen bo mam szalony karnet:)od dzis ferje /błogostan:)a parasolke wykorzystamy jutro:)
Asiaaaa oh oh będzie to wyborna sesja fotowa. Do parasolki będzie pasował zielony płaszczyk z lumpexu:]... zabierz czerwone rajstopasy... i statyw jeśli nadal masz, bo może się przydać... ale się podnieciłam...oh oh
no gosia Ty jak zwykle szalejesz :) a ja w ramach rozwoju tworczego wyszywam obrazki... daj znac jak ksiazka ok??
Prześlij komentarz