niedziela, kwietnia 22, 2007

książownik na nartach w Alpach, a ja z gorączka w pracy...
gdzie tu sprawiedliwość:/

filcowanie czas zacząć.... czytam czytam... grunt to poznać tajniki
potem pójdzie gładko:]

a w piątek wyprawa łodziowa...
cieszę się jak gwizdek - przyjemna odmiana
szlakiem zagłebia lumpexowatego w poszukiwaniach materiałów cudacznych
i innych wybornych łaszków

Brak komentarzy: