niedziela, kwietnia 08, 2007


łodziowatość wyborna...
strasznie miło było zobaczyć te stare knieje...
zatęskniło mi się do tego zagłębia lumpexowatego...
spotkałam mnustwo znajomych - taki całkiem fajny czas...
wczorajsza mowa Sylwka dała mi trochę do myślenia
i znowu konsternacja w głowie mej...
faktycznie co to jest PRAWDA i jaka jest ta moja PRAWDA
muszę znowu zrobić bilans, co jest dla mnie dobre, słuszne i najlepsze
zaczęłam od wysprzątania mieszkania - lepiej myśli mi się w czystym domostwie... hihi

nie radzę sobie
drażni mnie wiele rzeczy
męczy życie

jest niby fajnie ale to takie powierzchowne, a w środku jedna wielka pustka

nie potrafię jej wypełnić....
stagnacja drażniąca mocno...

Brak komentarzy: